poniedziałek, 10 lipca 2017

JAK STWORZYĆ ZYSKOWNY SYSTEM TRANSAKCYJNY WG LINDY RASHKE CZ. 1

Jako człowiek z typowo ścisłym umysłem lubię wszystko to, co jasne, przejrzyste i nie dające zbyt wiele miejsca na niepotrzebne domysły. Chciałbym w tym wpisie przybliżyć postać Pani Lindy Rashke oraz jej 12 porad na to, jak stworzyć zyskowny system transakcyjny, który jednoznacznie daje nam sygnały otwarcia i zamknięcia pozycji.








Linda Rashke jest osobą, której twórczość w bardzo dużym stopniu zainspirowała mnie do eksperymentowania z tworzeniem systemów transakcyjnych, ich weryfikowaniem a następnie wykorzystywaniem ich w codziennej praktyce tradingowej, jeżeli generują więcej zysków niż strat.

Chciałbym tu przede wszystkim podkreślić fakt, że ta osoba jest przede wszystkim praktykiem tradingu. Odniosła wystarczająco dużo sukcesów w handlu na rynkach finansowych, że wywiad z nią został opublikowany w jednej z części znanych w środowisku traderów "Czarodziejów Rynku" ("Market Wizzards") Jacka Schwagera. Jest znana ze swoich wykładów, na których w bardzo przystępny, praktyczny sposób wyjaśnia różne zagadnienia związane z tradingiem, a oprócz tego napisała bardzo dużo wartościowych artykułów na ten temat. Jest ona przykładem wzorowego tradera, który posługuje się przede wszystkim analizą techniczną, którą posługuje się bardzo precyzyjnie, a wszystkie transakcje jakie zawiera są dokładnie przemyślane i oparte o jednoznaczne sygnały otwarcia i zamknięcia pozycji.

W jednym z wywiadów z nią możemy znaleźć esencje jej podejścia do tradingu, która została zawarta w 12 punktach. W oryginale możemy je znaleźć chociażby na tej stronie.

Oczywiście jako człowiek, który lubi wszystko samemu sprawdzić, postaram się w tej miniserii sprawdzić przydatność wszystkich podanych przez nią wskazówek. Zatem, przechodzimy do konkretów ;)

1. Kup na pierwszej korekcie po nowym szczycie. Sprzedaj na pierwszym wzroście po nowym dołku.

Na rynku akcji możemy w większości przypadków zajmować tylko długie pozycje, natomiast na rynku terminowym, forex, oraz spółkach na których możliwa jest krótka sprzedaż będziemy po prostu postępować odwrotnie. Żeby niepotrzebnie nie komplikować, będę opisywał tylko wariant dla zajęcia pozycji długiej (kupna). 

Zastosowanie tej wskazówki wydaje się proste, jednakże jeśli chcielibyśmy "po inżyniersku" rozłożyć ją na czynniki pierwsze, pojawi się wiele nieścisłości. W którym momencie korekty mamy otworzyć pozycję? Jak wyznaczymy szczyt? I oczywiście za jaką kwotę mamy tę pozycję otworzyć? Aby to wszystko uporządkować, zamieściłem poniżej aktualny wykres dzienny amerykańskiego indeksu SP500, na którym zaznaczyłem momenty, w których strategia dałaby nam znać, kiedy otworzyć pozycje, zarówno te które przyniosłyby zyski jak i straty. 


Do wyznaczenia szczytu wykorzystałem indeks donchian-channel (stworzony przez inną legendę giełdy, Richarda Donchiana, o którym nieraz będę pisał na tym blogu). Ten prosty wskaźnik pokazuje nam jakie jest aktualne maksimum i minimum cenowe, w tym konkretnym przypadku z kolejnych 20 świeczek. Za szczyt uznamy sytuację, kiedy notowania przebiły aktualne maksimum, a następnie zawróciły w dół. 

Otwieramy pozycję w momencie, w którym dotknie ona zaznaczonej na czerwono średniej kroczącej (w naszym przypadku wyznaczonej metodą simple z czternastu ostatnich cen zamknięcia świeczek), natomiast zamykamy wtedy, kiedy notowania przebiją aktualne minimum wyznaczone przez donchian channel. Na zielono zaznaczyłem te wejścia, które zakończyłyby się zyskiem, a na czerwono, które przyniosłyby nam stratę. Warto także zauważyć, że mamy tutaj otwartych kilka pozycji jednocześnie, zatem ta strategia bardziej nadaje się do wykorzystania na rynku terminowym czy CFD niż np. do spekulacji na nielewarowanym ETFie. Z tego powodu też musimy ustalić, jaki kapitał będziemy angażować do otwarcia każdej pozycji.

To jest oczywiście tylko przykład tego, jak możemy wykorzystać wskazówkę pani Rashke do budowy naszego systemu transakcyjnego. Możliwości jest o wiele więcej, jednak tworząc własny system transakcyjny zawsze bierzmy pod uwagę to, czy zakładane przez nas momenty otwierania pozycji będą się wystarczająco dla nas często powtarzały, czy system uwzględnia charakterystykę danego rynku, czy mentalnie nam odpowiada no i przede wszystkim czy w testach na danych historycznych okazał się zyskowny.

Jak każda strategia, ta też ma swoje mocne i słabe strony. Zdecydowanie będzie ona dobra w trendzie wzrostowym, natomiast nie polecałbym jej używać w czasie bessy. Podczas trendu spadkowego będzie generowała mniej sygnałów zakupu, gdyż notowania rzadko kiedy będą się zbliżały do lokalnego maksimum. 

Warto także przyjrzeć się tej strategii z psychologicznego punktu widzenia, gdyż dzięki temu będziemy mogli uniknąć niepotrzebnych strat, a także przedwczesnego zamykania zyskownych pozycji. W bessie ceny wydają się niemalże promocyjne, więc każdy sygnał zakupu możesz odczytywać jako koniec spadków i początek trendu wzrostowego. Unikaj tego! Nigdy nie wiesz, czy to co widzisz to koniec bessy czy tylko kolejna korekta przed dalszymi spadkami. Bardziej prawdopodobne niestety będzie to drugie, poza tym odległość w jakiej ustawisz Stop Loss będzie mniej więcej taka sama jak w trendzie wzrostowym, a to niestety stwarza ryzyko niepotrzebnych strat.

Z kolei w trendzie wzrostowym mogą wywoływać pewien opór - notowania od dłuższego czasu rosły, więc czy korekta którą obserwujemy nie jest przypadkiem początkiem tworzenia się bessy? Tak jak w poprzednim przypadku, czyli wszystkim znany fragment teorii Dowa, który mówi, że trend częściej wykazuje tendencję do kontynuacji niż odwrócenia, dlatego nie bójmy się zajmować pozycji w trendzie wzrostowym, kiedy system daje nam sygnał do zakupu. Pamiętajmy także, że w panującym optymizmie inwestorzy będą się prześcigali o to, aby otworzyć pozycję, pomimo tego, że trend wzrostowy może się już utrzymywać od dłuższego czasu. Z tego powodu, choć uważam radę pani Rashke za całkiem sensowną, to polecałbym ją tylko jako dodatek do innej strategii, która pozwoliłaby nam ustalić, z jakim trendem na rynku mamy aktualnie do czynienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz