sobota, 15 lipca 2017

JAK STWORZYĆ ZYSKOWNY SYSTEM INWESTYCYJNY WG LINDY RASHKE - CZ. 4

Czwarta porada Lindy Rashke dotycząca budowy zyskownej strategii inwestycyjnej dosłownie podsuwa nam pomysł na takową. Brzmi ona: im większe luki tym większe szanse na kontynuację i trend.












Jako że testowanie różnych strategii jest jedną z moich ulubionych rzeczy w tym biznesie, zamieszczę tutaj backtesty strategii, którą ułożyłem w oparciu o tę poradę.

Najpierw jednak krótki wstęp. Luka jest to pusta przestrzeń pomiędzy minimum jednej świeczki i maksimum drugiej świeczki, która znajduje się bezpośrednio za nią (luka wzrostowa) lub maksimum jednej świeczki i minimum drugiej świeczki, która znajduje się bezpośrednio za nią (luka spadkowa). Oznacza to, że w tym przedziale cenowym nie dokonano żadnej transakcji. Oznacza to, że w przypadku luk wzrostowych podaż była tak silna, że nie można było kupić lub zająć długiej pozycji na danym instrumencie po aktualnej cenie tylko dopiero po o wiele wyższej lub odwrotnie, w przypadku luk spadkowych podaż umożliwiała sprzedaż lub zajęcie krótkiej pozycji po znacznie niższej cenie. Pani Rashke twierdzi, że im luka jest większa tym bardziej świadczy ona o sile popytu lub podaży i zwiększa szanse na powstanie trendu zgodnego z kierunkiem luki.

A teraz przejdźmy do backtestu strategii. Posłużyłem się danymi historycznymi notowań CFD na amerykański indeks SP500 i sprawdziłem zarówno transakcje kupna po lukach wzrostowych oraz krótkiej sprzedaży po lukach spadkowych. W testach nie uwzględniłem spreadu, chciałem poznać żywy potencjał takiego sposobu dokonywania transakcji.

Wyniki transakcji podałem w punktach, a nie w procentach, jak ma to miejsce przy testowaniu strategii akcyjnych lub indeksowych na nielewarowanych ETFach, ponieważ mieszkając w Polsce możesz zawierać transakcje na indeksie SP500 głównie w postaci kontraktów CFD, a tam ze względu na lewar i zarządzanie wielkością pozycji procentowe zmiany wartości indeksu nie mają większego znaczenia. Od zdaje się 2011 roku GPW udostępniła także ETF na indeks SP500, jednak jeśli udostępnię wyniki strategii w punktach, będziesz mógł łatwo policzyć ile procent byś zarobił.

Przejdźmy wreszcie do konkretów. Przetestowałem tę strategię w kilku wariantach. Pierwszy z nich polegał na zajęciu długiej pozycji na zamknięciu świeczki, która otworzyła się luką spadkową oraz krótkiej pozycji na zamknięciu świeczki, która rozpoczęła się luką spadkową. Ta strategia niestety nie była ani zyskowna ani stratna - kręciła się w miejscu. Zyski wypracowane przez pozycje długie zostały zjedzone przez straty z pozycji krótkich.


Jak widzimy na wykresie pozycje krótkie przynosiły zyski właściwie tylko podczas recesji z 2001 roku oraz trochę na początku 2009 oraz podczas chwilowej korekty z 2012 roku. W pozostałych okresach, kiedy rynek rósł, luki spadkowe okazywały się pułapkami, po których rynek wzbijał się w górę niczym strzała wystrzelona z łuku. Postępowanie odwrotne w przypadku luk spadkowych czyli zajęcie pozycji długiej na zamknięciu świeczki, która rozpoczęła się taką luką uważam za mocno ryzykowne - przez większość czasu takich luk było stosunkowo niewiele, a mocno zaczęłyby zarabiać tylko przez ostatnie 6 lat. Porównując to do wcześniejszych, niezbyt ciekawych okresów ciężko stwierdzić, czy ta tendencja się utrzyma czy jest to tylko przypadek. Dla formalności jednak wstawię wykres obrazujący ten wariant strategii.


Najbardziej jednak polecałbym zajmować tylko długie pozycje na rynku - te zarabiały dla nas praktycznie przez cały czas oprócz recesji z 2001 roku i nie traciły nawet w 2008 roku, kiedy luk wzrostowych było bardzo mało, a jeżeli już były to logika podpowiada, że powinny być tylko korektami spadków - tak jednak się nie stało. Nawet jeżeli ta strategia dałaby mniej punktów, to moglibyśmy zwiększyć wielkość pozycji bez większego ryzyka wyczyszczenia rachunku.

Następny wariant strategii jaki przetestowałem opiera się na tych samych założeniach - pozycja długa na zamknięciu świeczki zaczynającej się luką wzrostową i krótka na zamknięciu świeczki rozpoczynającej się luką spadkową, jednak pozycję trzymamy przez 20 sesji (w przybliżeniu 1 miesiąc). Moje założenie było takie, że dłuższe trzymanie pozycji pozwoli zgarnąć więcej punktów zwłaszcza z długich pozycji, gdyż indeks SP500 generalnie cały czas oprócz recesji z 2001 i 2008 roku znajdował się w trendzie wzrostowym. Wyniki jednak mocno mnie rozczarowały i nawet nie zamieszczę wykresu z wynikami - szkoda patrzeć.

Ponieważ temat luk wydał mi się całkiem ciekawy, a mamy ich kilka rodzajów, a także wiele rynków, na których możemy je zastosować, w kolejnych wpisach z tej serii zamieszczę kolejne backtesty strategii opartych na lukach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz